Zachody słońca, śmiech, słony ocean i trochę łez.
Pewnie tych ze szczęścia, chociaż każde emocje są piękne i ważne.
Chciałabym zabrać Was na wyspy przypominające swoją strukturą księżyc, do tropikalnego lasu, gdzie deszcz zaczyna parować zanim jeszcze dotknie ziemi, na pustynię z piaskiem, który parzy w stopy.
Mogę też po prostu pojechać z Wami za miasto, rozpalić ognisko i pozwolić Wam patrzeć na gwiazdy i tańczyć do szumu drobnych fal pobliskiego jeziora.
Wyobrażam sobie jak przysięgacie miłość pod stuletnim dębem, a potem pijecie wino i tańczycie z przyjaciółmi na drewnianym stole. Sypią się kwiaty, z głośników lecą Wasze ulubione kawałki, a ja zatrzymuję dla Was te wszystkie momenty najpiękniej jak umiem.
Od dawna fotografujemy ślubne historie. Te bardziej intymne, z niewielką liczbą gości i pląsami na polanie, elopements & destination weddings podczas których wybieramy się w podróż tylko z naszą parą i większe śluby z brokatem, zimnymi ogniami i szaleństwem na parkiecie.
Oprócz robienia zdjęć chętnie doradzamy naszym parom, organizujemy niesamowite sesje narzeczeńskie i ślubne, tworzymy gify, które przypominają ruchome portrety prosto ze słynnej Szkoły Czarodziejów.
Świetnie pracujemy z powietrza, więc jeśli szczególne miejsce w Waszym sercu zajmują zdjęcia z drona, lepiej nie mogliście trafić. Wykorzystujemy go zazwyczaj w reportażach i sesjach plenerowych.
Radzimy sobie z dzieciakami podczas sesji rodzinnych (z przekupstwa lodami mamy złoty medal) i zawsze znajdujemy czas na kilka klasycznych portretów.
W lecie mieszkamy we Wrocławiu, zimy spędzamy w bambusowym domku na Bali, dużo podróżujemy i jesteśmy otwarci na najbardziej niestandardowe pomysły. Jeśli martwicie się, że dzieli nas zbyt dużo kilometrów, napiszcie! Pewnie i tak chcieliśmy odwiedzić Wasze okolice.
Fotografujemy Nikonami, podczas sesji i reportażu wykorzystujemy też drona.