Opracowanie
Fotograf Jakub Starogard Gdański
Sesja ślubna na terenie Kręgskiego Młynu
Jeśli już koniecznie zależy nam na wyborze miejsca, ale nie mamy na to szczególnego pomysły to warto chociaż, aby to miejsce miało dla nas jakieś znaczenie. Może być to na przykład miejsce zaręczyn, pierwszego spaceru, albo tak jak w przypadku Magdy i Łukasza - miejsce ślubu. Szczególnie jeśli to miejsce jest nietuzinkowe. Niedaleko Starogardu Gdańskiego w malowniczo umiejscowionej wsi Krąg na pograniczu Kociewia i Kaszub znajduje się ośrodek „Kręgski Młyn”. Posiadłość otoczona jest lasem, rzeką i jeziorem a w centrum oprócz stajni i kilku budynków gospodarczych znajduje się również 130-letni dworek. Wszystko porośnięte jest bluszczem, kwiatami i wszędobylską zielenią więc jest w czym wybierać. Dodatkowo w sielski nastrój wprawia nas dźwięk szemrzącego strumyka, parskanie pasących się na pobliskiej łące koni oraz pomiałkiwania kręcących się miedzy nogami przyjaznych kociaków. Folwarczna atmosfera udziela się wszystkim. Jeśli trafi się para, która lubuje się w stylu retro to mamy gwarancje, że szybko zapomną o całym stresie. Wczują się w klimat i bezproblemowo przeniosą się o kilka dekad wstecz. Kiedy zobaczyliśmy Magdę w woalce na myśl przyszły nam lata dwudzieste a Łukasz w smokingu wyglądał jak potentat przemysłu stalowego, kolejowego albo jakiegoś innego biznesu z czasów prohibicji, kiedy granica między biznesmenem a gangsterem była bardzo wąska. Wyobraziliśmy sobie, że przyjechali do swojej wiejskiej posiadłości z Nowego Yorku, odpocząć na chwilę od nielegalnych interesów, jazzu i unoszącego się wszędzie dymu papierosowego.
Sesja plenerowa nad rozlewiskiem
Zdarzają się również pary, które dla dobrych zdjęć przyjeżdżają z innego miasta, albo tak jak w przypadku Moniki i Petera - z innego kraju. Wtedy nic nie łączy ich z lokalizacją i cała odpowiedzialność doboru miejsca spada na fotografa. Do takich zadań najlepiej spisują się lokalizacje neutralne. Dużo zieleni, trochę wody, wzniesienia i przede wszystkim odpowiednie światło, to nasz przepis na dobrą sesję. Wszystkie te warunki spełnia rozlewisko nad rzeką Wierzyca, zaledwie kilka kilometrów za Starogardem Gdańskim. Dojazd do tego miejsca to nie lada wyzwanie, wąskie leśne i niekiedy bagniste ścieżki pozwalają na przejazd tylko pojazdom z podniesionym zawieszeniem, ale dzięki temu mamy pewność, że poza kilkoma wędkarzami ukrytymi w zaroślach nie będzie tam nikogo. Będziemy mieli absolutny spokój i swobodę pracy a otwarty teren daje nam idealne warunki do spektakularnych wschodów i zachodów słońca. Pozostaje tylko odpowiednia praca z parą młodą.
Jezioro Kochanka - zdjęcia ślubne
Są również miejsca, które na pierwszy rzut oka kompletnie się do sesji nie nadają. Takim przykładem jest Jezioro Kochanka w Starogardzie Gdańskim. Jezioro, które tak właściwie jest bajorem porośniętym trzcinami położone przy jednej z najruchliwszych ulic w mieście nie ma ani nastrojowej atmosfery ani spektakularnych widoków, ale jest taki czas kiedy przy odrobinie fantazji i prawidłowego kadrowania można zrobić coś wspaniałego. Chodzi tutaj o październik. Jezioro z racji na swe niskie położenie i podmokłe tereny wokół potrafi zasnuć się gęstą klimatyczną mgłą zmieniając się w iście magiczną krainę. Pozostaje tylko dobranie odpowiedniej pary- takiej do zadań specjalnych. Wstawanie wcześnie rano, chodzenie po podmokłym terenie i pozowanie przy niskich temperaturach do najłatwiejszych nie należy. Na szczęście udało się zgrać z Kingą i Mateuszem, którzy zaufali naszej wizji, byli wyjątkowo twardzi i wspaniale ignorowali tumult przejeżdżających kilka metrów obok tirów.
Opracowanie
Fotograf Jakub Starogard Gdański
Dodaj komentarz – napisz co myślisz